Dwa zdania o przyłączanych mediach.
Miłe zaskoczenie jeślli chodzi o prąd na działce. Nasłuchałem sie od kolegów którzy budowali się wcześniej o projektach przyłącz, różnej maści elektrykach podpinających w sobie tylko znanym patencie prąd na budowę już w docelowej, taniej taryfie lub jak do działki rekreacyjnej. Szły za tym sumy od 3-5 tys. zł. Wczoraj w Tauronie wstępnie określili mi koszty przyłącza na 379 zł. za całość 5KW. Trochę przeraża czas oczekiwania ale będę się posiłkował prądem od sąsiada lub agregatem jeśli się nie wyrobią.
Mniej ciekawie jest z wodą. Nie wiem jakim cudem ale rura z wodą biegnie centralnie przez środek drogi (pod nią). Nie wiem jaki architekt wpadł na taki pomysł - pewnie kilka browców pękło przy kreśleniu kreski z opisem WD160 :D.
Skutkiem czego liczba zgód, wymogów, odbiorów jest imponująca. Będzie (wiadomo) projekt przyłącza, kierownik budowy, zgodna na zajęcie pasa, po wykonaniu odbiór instalacji wodnej ale przez MZD odbiór nawierzchni.
Przez chwilę rozważałem nawet samodzielne wkręcenie studni abisyńskiej. Woda stoi nisko, 4 metrowy odnicek rury do takiej studni w Castoramie kosztuje 320zł i pewnie dwa odcinki byłby wystaraczające. Jednak po stalowych licytacjach z wykonawcą przyłącza zdecydowałem się na wpięcie.
O przydomowej oczyszczalni juz pisałem, była zgoda, wodociągi nie mają planów budowy sieci przez najbliższe 20 lat, w planie zagospodarowania gminy stoi, że się dopuszcza się budowę oczyszczalni jeśli w planach nie ma budowy sieci - ale ostatnio dowiedziałem się że jednak nie i zgody na oczyszczalnię z gminy nie dostanę :/ Rozmawiałem z sąsiadem mieszkającym dwa domy dalej, który ma oczyszczalnię i był bardzo zdziwiony że zgody brak. Jak słusznie twierdzi dla 4 domów wzdłuż 3 kilometrowej drogi nikt kanalizacji nie zrobi.
Całe szczęście w starostwie zgodzono się na szybką podmiankę w projekcie i niestety będzie zbiornik stały.